Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom II.djvu/476

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kiem tego podlegać własnemu prawu i przeszkodzić temu, aby inne przerosło je mocą. Jeżeli więc jakieś państwo uskarża się, że drugie je oszukało, to może doprawdy potępiać nie wiarołomność państwa sprzymierzonego, lecz tylko swoją głupotę, że zaufało swoją pomyślność komuś, kto podlega własnemu prawu i komu pomyślność jego władzy jest prawem najwyższym.
§ 15. Państwom, które zawarły ze sobą pokój, przysługuje prawo łagodzenia spraw spornych, jakie mogą powstać z warunków pokojowych, czyli z ustaw, którym zobowiązały się wzajemnie dotrzymać wierności. Albowiem prawa pokojowe nie należą do jednego państwa, lecz pospołu do zainteresowanych (według § 13 Rozdz. niniejszego). Jeżeli nie mogą w tej sprawie dojść do zgody, to przez to samo wracają do stanu wojennego.
§ 16. Im więcej państw zawiera między sobą pokój, tym mniej obawy będzie wzbudzać każde poszczogólne państwo w pozostałych, czyli tym mniejszą władzę ma każde do wszczęcia wojny, a tym więcej jest pociągnięte do dochowania warunków, czyli (według § 13 Rozdz. niniejszego) tym mniej podlega własnemu prawu i tym więcej musi się zastosować do wspólnej woli sprzymierzonych.
§ 17. Zresztą zgoła nie wyłącza się przez to wierności, której dochowania uczy zdrowy rozum i religja. Wszak ani rozum, ani Pismo św. nie uczy, że należy dotrzymać każdego danego słowa. Jeżeli np. obiecałem komuś przechować pieniądze, które mi dał w tajemnicy, to nie jestem obowiązany do dotrzymania słowa, gdy się dowiaduję, albo mam powód do przypuszczenia, że są to pieniądze skradzione, które mi dał do przechowania; postąpię właściwiej, jeżeli dołożę starań, aby wróciły, do kogo należą. Taksamo gdy władza najwyższa obiecuje komuś uczynić coś, co później, jak pokazują okoliczności lub rozum, naprawdę lub pozornie, jest szkodliwe dla pomyślności poddanych, to jest doprawdy obowiązana