Strona:Asnyk Adam - Pisma 03. Wydanie nowe zupełne.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
STOKROTKI.


I.


Jakże żałuję tej szczęśliwej pory,
Kiedy stokrotki, kwiatek pospolity,
Zdał mi się w cudne ubranym kolory,
I budził w sercu dziecinne zachwyty,

I kiedy długie majowe wieczory
Spędzałem, patrząc w jasnych ócz błękity:
Cichego szczęścia pełen i pokory,
Bijący sercem a nigdy nie syty.

A choć to było kwiecie takie skromne,
Nigdym się z prawdą marzeń nie rachował,
Bom miał rozkoszą serce nieprzytomne;

I kiedym usta różane całował,
Tom nic nie pragnął i nic nie żałował,
I dziś drżę jeszcze, gdy tę chwilę wspomnę...