Strona:Artur Schopenhauer - O wolności ludzkiej woli.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ani jednego słowa, któreby było coś warte, a myśmy mu przyklaskiwali: Krótko a węzłowato: to był osioł, a my zasłużyliśmy na to, by nas objuczono.“

29) „Lecz właśnie w tej samej chwili szarlatan wystąpił znowu zwiastując cudo inne, a jeszcze większe. „Teraz,“ mówił, „pokażę wam naprawdę nie cobądź, pokażę wam olbrzyma sławnego na cały świat. Nawet Enceladus i Tyfeus[1] nie śmieliby stanąć obok niego. Lecz zarazem muszę zauważyć, że każdy zdobędzie szczęście, kto będzie wołał na niego: „olbrzym!“ gdyż wszystkim tym dopomoże on do osiągnięcia wielkich honorów, [375] obsypie ich bogactwem, tysiącami, ba, tysiącami tysięcy piastrów rocznego dochodu, do tego zaszczytami, urzędem i stanowiskiem. Przeciwnie zaś: biada temu, kto nie uzna w nim olbrzyma, gdyż nie spadną nań łaski, a jeno pioruny i kary. Baczcież więc wszyscy, jak tu jesteście! Oto, już idzie, już się ukazuje: o, jakżeż góruje nad wszystkiem.“ — Firanka się uchyliła i ukazał się człowieczek, który byłby całkiem znikł, gdyby go lewarem nie podniesiono w górę, wysoki na łokieć, jedno nic, Pygmejczyk,[2] pod każdym względem, i w całej swej istocie i w każdym czynie. „No! cóż tam? Dlaczegóż nie krzyczycie? Dlaczego nie przyklaskujecie? Zabierzcież głos o mówcy! Śpiewajcież poeci! Piszcież genjusze! Niech rozebrzmi wasz chór pieśnią: oto sławny, nadzwyczajnie wielki mąż!“ — Wszyscy zdrętwieli, pytając się wzajem oczami: „No, ten chyba nie ma w sobie nic z olbrzyma? Czyż spostrzegacie w nim jaką cechę bohatera?“ — Ale oto już cała gromada pochlebców zaczęła krzyczeć głośno i coraz głośniej: „Tak, tak! To olbrzym, olbrzym! największy człowiek na całym świecie! Jakże wielkim księciem był ten! Jakim dzielnym marszałkiem ów! Jakim znakomitym ministrem ten lub ów! I natychmiast posypał się na nich deszcz dublonów.[3] Piszą więc autorowie! i już nie historyę ale panegiryki.[4] Poeci, nawet sam Pedro Mateo[5],

  1. Dwaj giganci, którzy powstali z krwi Uranosa przeciw Jowiszowi i jego gromom, by pomścić Tytanów.
  2. Z greckiego: „karzeł.“ „Πυγμαιοι“ naród Karłów, który według opowiadań Greków, mieszkał nad brzegami Oceanu, następnie u źródła Nilu, gdzie walczył z żórawiami.
  3. Złote monety.
  4. Z greckiego: hymny pochwalne.
  5. Opiewał Henryka IV. Patrz, „Criticon,“ P. III. Cris. 12, p. 376.