Strona:Artur Schopenhauer - Aforyzmy o pojedynku.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
9

stawia niekompetencję walki sił umysłowych i prawa moralnego, podstawiając w zamian walkę sił fizycznych: w gatunku człowieka, którego Franklin określa „zwierzę sporządzające narzędzia“, walka taka odbywa się przez pojedynek, za pomocą broni specjalnie w tym celu sfabrykowanej i sprowadza wyrok bez apelacji. Ta maksyma zasadnicza oznaczoną jest, jak wiadomo, przez wyrażenie: prawo siły, co prowadzi do ironji: konsekwentnie honor rycerski powinien się nazywać: honorem pięści.
Honor mieszczański jest nadzwyczaj skrupulatny na punkcie twoje i moje, na punkcie zobowiązań i danego słowa; na odwrót, honor rycerski, wyznaje w tych wszystkich okolicznościach zasady najszlachetniej liberalne. I rzeczywiście, jedno jest tylko słowo, które dotrzymać należy: „słowo honoru“, to jest słowo, po którem dodaje się: „na honor“, zkąd powstaje domniemanie, że każde inne słowo można złamać. Lecz nawet w wypadku złamania słowa honoru, honor może być uratowany zapomocą środka, o którym mowa — pojedynku: możemy się bić z tymi, którzy utrzymują, żeśmy słowo honoru dali.
Ani Grecy, ani Rzymianie, ani ludy najbardziej ucywilizowane Azji, tak w starożytności jak i w czasach dzisiejszych nie wiedzieli ani słówka o takim honorze i o jego zasadach. Wszystkie te narody znały tylko honor, który-