Przejdź do zawartości

Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Budzą serce Dławidudy
Uroczyste pieśni tonów,
On rozumie i odczuwa
Tajemniczą mowę dzwonów.

On wsłuchuje się w ich granie
Całą duszą swą prostaczą —
Dzwony śmieją się dla niego
I dla niego dzwony płaczą..


IV.
Nie trzymają się dzwonnika
Żadne świeckie myśli płoche —
Z upodobań i z zawodu
Filozofem jest on trochę.

Trafnem okiem spostrzegacza
Chaos życia zbadał szumny —
Zna dokładnie ludzką drogę
Od kołyski aż do trumny.