Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/012

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy to, w com wierzył, podle mnie zdradzało,
Gdy to, com kochał, łudziło mnie kłamnie,
Tyś mi swą istność poświęciła całą,
Tyś żyła dla mnie i cierpiała dla mnie!

Jam winien tobie wszystkich snów lilije
I wszystko szczęście z uczuć czystych zdroja,
Żyję przez ciebie i dla ciebie żyję,
Serdeczna, cicha towarzyszko moja!


II.

Pamiętasz, droga, te jesienne zmierzchy,
Gdy wieczór zwolna miejską tłumił gwarę,
Gdy sierp księżyca wszedł nad domóstw wierzchy
I fantastycznie srebrzył Miasto Stare?

Pamiętasz, droga, wzniosłych marzeń roje
I te rozmowy, które miłość budzi,
Kiedyśmy śnili, by tak żyć we dwoje,
Wśród cichych ludzi i dla cichych ludzi?