Strona:Artur Oppman-Śpiewy historyczne.djvu/018

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W namiocie świta — i słyszę wezwanie,
Że już mi pora za Ojczyzny próg!
Źegnam cię tedy, Najjaśniejszy Panie,
Jako wędrowiec — u rozstajnych dróg.
Żegnam cię — królu! ja o jedno proszę:
Niechaj do śmierci, jako sztandar, noszę
Ten honor Polski, co mi zwierzył Bóg!...