Strona:Artur Gruszecki - Nowy obywatel.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A dlaczego mnie spotkała taka krzywda? Co ja zrobił?
— Nie rozumiem.
— Jaśnie pani, ja mogę coś teraz zarobić, a ja nie jestem tutaj. Taki kupiec, on płaci, a ja dopilnuję interesu jasnej dziedziczki... My się znamy, chwała Bogu, kopę lat, jasna pani wie, co na Abrama można rachować.
— To nic pewnego... to projekty...
— No, jak nic pewnego, to po co całe Błonie gwałt robi... Już i Judka wie, i Szmul, i Berek... oni wszyscy wiedzą, i im strach, bo oni mają rachunki z jaśnie wielmożną dziedziczką.
— Któż im powiedział o sprzedaży?