Strona:Artur Gruszecki - Nowy obywatel.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wne zaciekawienie: — mój ojciec poznał się z jednym dobrym człowiekiem i pojechał na starszego w kopalni złota w Irkuckiej gubernii. Nażył się tam bogato, a przed śmiercią mówi do mnie, swego jedynaka: »Ciężko mi było żyć bez rodziny, no i umierać jest mi nie lekko, tak chcę, abyś wrócił do kraju, pieniądz jest, tak kup sobie dobra i tam przeżyjesz twój wiek, to i dobrze będzie tobie i twym dzieciom«.
— To tak było? — szepnęła pani zamyślona.
— Mówię szczerą prawdę, i ot dlaczego ja tu przyjechał, pieniądze swoje zabrał, i tylko 20.000 zostało moich pod zakładną, jakby u was to na hypotece, i szukam