Strona:Artur Gruszecki - Mały bohater.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

leń i Złoty Sokół znaleźli się wśród swoich wojowników.
Z triumfem poprowadzono teraz Chytrego Węża do osady Komanczów. Zdaniem Czerwonego Blasku powinien on był zginąć na palu męczeńskim. Jednak Złoty Sokół, dowiedziawszy się od Chyżego Jelenia wszystkich szczegółów rozmowy, rzekł do niego:
— Chyży Jeleń zrobi, co zechce, ale jego przyjaciel Złoty Sokół radzi mu, by dotrzymał słowa i wypuścił Chytrego Węża.
— Wypuścić? — zdziwił się młody.
— Tak sądzę. Niech mi Chyży Jeleń powie, czy przyrzekł wolność Chytremu Wężowi, gdy wróci cały i zdrów do osady Komanczów?
— Chyży Jeleń przyrzekł.
— Więc Chyży Jeleń puści Chytrego Węża!
Długą chwilę namyślał się młody Indjanin, wreszcie powiedział:
— Dziwni wy jesteście, blade twarze, macie Boga, który kocha i przebacza nieprzyjaciołom, i bez mąk chcecie puszczać wroga z niewoli! Czy wy wszyscy tacy?
— W moim kraju, na dalekim Wschodzie, za słoną rzeką tak postępują i tak mnie uczono, ale ty czyń, co zechcesz.
Chyży Jeleń puści swego wroga, niech wraca do swoich.
Tegoż dnia szybko biegł puszczą leśną Chytry Wąż, przyrzekając sobie, że pomści swą hańbę, zwłaszcza na Chyżym Jeleniu, młodym bohaterze Komanczów.