Strona:Archanioł jutra (Arnsztajnowa).djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie wstaną z grobu znadź rycerskie cienie.
Zali zdołają wskrzesić przeszłość karły?”
„— O matko! matko! one nie umarły!

Żyją!... O matko! nocami rycerze
Pod strzechy wchodzą, kładą ciężkie dłonie
Na piersi chłopiąt, zbroją je w pancerze,
By serce męża miały w dziecka łonie.
I mieczem młode błogosławią głowy.
O matko! Świta! Dzień już wstaje nowy!

Zmów pacierz, matko... ale nie za mary,
Co się po grobach snują w Listopadzie,
Za żywe módl się, matko!... By w ofiary
Godzinie wyśnił się sen nam o szpadzie:
Sztandar orłowy przed wrogiem rozwinąć!
Za Niepodległość zwyciężać lub ginąć!”.



29.XI.1914.