Strona:Antychryst.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sem: »Panie Boże dopomóż nam«. I przez modlitwy świętych cudotwórców moskiewskich poraziliśmy pułki szwedzkie konne i piesze.
Starał się także powtórzyć mi mowę cara do wojska.
— Dzieci moje, rodziłem was od potu trudów moich; państwo bez was, jak ciało bez duszy, nie ostoi się. Wyście miłowanie mieli ku Bogu, ku mnie i ku ojczyźnie i nie szczędziliście żywotów waszych...
Nagle podskoczył na swej nodze drewnianej, nos mu poczerwieniał więcej jeszcze, łza zawisła z końca nosa, jak z dojrzałej śliwki, i machając starym kapeluszem, wykrzykiwał.
— Vivat, vivat Piotr Wielki, Imperator wszechrosyjski.
Nikt przy mnie nie nazywał jeszcze cara Imperatorem, ale nie dziwiłam się temu okrzykowi. W mętnych oczach szczura magazynowego zabłysnął taki ogień, że dziwny dreszcz przebiegł mię po ciele i zdało mi się, że widzę legiony starożytnego Rzymu, słyszę szelest proporców zwycięskich i okrzyki żołnierzy; Divus Caesar Imperator.

23 października.

Jeździliśmy do Gościnnego Dworu na placu Troickim. Jest to długa budowla, zbudowana przez architekta włoskiego Tresina, pokryta da-