Strona:Antoni Kucharczyk - Z łąk i pól.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
W MAJU.

W złocistej zorzy, w majowym ranku,
Zeszła na ziemię postać Maryi.
W śnieżystej szacie, na głowie w wianku
Z wonnych, przeczyście białych lilii.

Po szmaragdowych kobiercach płynie,
Pod jej stopkami, ścielą się kwiaty,
Świętej Panience, niech Monarchowie.
Całują rąbek śnieżystej szaty.

Cała przyroda, co żyje, rośnie,
Na ziemi wodach i atmosferze
Na cześć Maryi śpiewa miłośnie,
Hołd antyfonny, niesie w ofierze.

Ojczyzna nasza ze czci Maryi,
Królowej swojej, od wieków słynie,
Gdy maj zawita, w kwiatów gloryi,
Cała się zmienia, w Jej czci świątynie.

Przed Jej ołtarze, polne figury,
Polnemi kwiaty przyozdobione,