Strona:Antoni Czechow - Nowele.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w tej samej chwili siostra otworzyła drzwi od salonu, chcąc zobaczyć co to za hałas, ale natychmiast się odwróciła z wyrazem strachu i żalu, nie powiedziawszy ani słowa na moją obronę.
Postanowienie moje nie wracania do kancelaryi i rozpoczęcia nowego, pracowitego życia, było we mnie niezachwianem; pozostawało tylko wybrać rodzaj zajęcia, a to nie wydało mi się trudnem, ponieważ miałem się za bardzo silnego, wytrzymałego i zdolnego do najcięższej pracy. Grozi mi życie jednostajne, głód, będę narażonym na obcowanie z ludźmi ordynarnymi, na bezustanną troskę o kawałek chleba. I pozazdroszczę inżynierowi Dołżykowowi jego umysłowej pracy, ale teraz było mi jakoś wesoło na myśl o tych moich przyszłych niewygodach. Niegdyś marzyłem o działalności umysłowej, widziałem się to w roli lekarza, to nauczyciela, to pisarza, ale marzenia te nie ziściły się. Zamiłowanie do umysłowych rozkoszy, naprzykład do teatru i czytania, graniczyło z namiętnością, ale czy byłem dostatecznie uzdolnionym do pracy umysłowej, nie wiem. W gimnazyum miałem nieprzezwyciężony wstęt do greckiego języka, do tego stopnia, że musieli mnie z czwartej klasy odebrać. Przez dłuższy czas przychodzili korepetytorzy i przygotowywali mnie do piątej klasy, potem służyłem w przeróżnych wydziałach, próżnując większą część dnia, i mówili mi, że to... umysłowa praca; działalność moja w sferze naukowej i służbowej nie wymagała ani naprężenia umysłu, ani talentu, ani osobistych zdolności, ani twórczego wzlotu ducha: stawałem się maszyną; tego rodzaju umysłową pracę stawiam niżej od fizycznej, pogardzam nią i nie zdaje mi się, żeby mogła choć na chwilę usprawiedliwić życie bezczynne i bez trosk, jest to zamydleniem oczów, jest odmienną formą tejże bezczynności. Coprawda, rzeczywistej pracy umysłowej nie widziałem w życiu.