Nauczyciel kaligrafji Sergjusz Kapitonycz Achiniejew wyprawiał wesele swej córce, którą wydawał za nauczyciela historji i geografji Iwana Piotrowicza Łoszadzinych. Bawiono się ochoczo — wszystko szło, jak po maśle. W salonie śpiewano, grano, tańczono. Po pokojach biegali, jak opętani, wypożyczeni w klubie lokaje w czarnych frakach i białych, zabrudzonych krawatach. Panowała wrzawa i gwar. Nauczyciel matematyki Tarantułow, Francuz Pasdequoi i młodszy rewizor izby kontroli Mzda, siedząc koło siebie na sofie, opowiadali gościom wypadki, jakto składano w grobie żywych ludzi, śpiesząc się i przerywając sobie wzajemnie, ponadto zaś wypowiadali swoje opinje o spirytyzmie. Żaden z nich nie wierzył w spirytyzm, ale wszyscy się zgadzali, że istnieją na świecie rzeczy, których nigdy nie zgłębi rozum ludzki. W drugim pokoju nauczyciel literatury Dodonski tłumaczył gościom, w jakich razach żołnierz, stojący na warcie, ma prawo strzelać do przechodniów. Rozmowy, jak widać, były straszne, lecz przyjemne. Przez okna z podwórza zaglądali ludzie, nie mający prawa wejść do środka ze względu na swą sytuację społeczną.
Strona:Anton Czechow - Śmierć urzędnika.djvu/38
Ta strona została uwierzytelniona.
POTWARZ
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/61/Anton_Czechow_-_%C5%9Amier%C4%87_urz%C4%99dnika.djvu/page38-797px-Anton_Czechow_-_%C5%9Amier%C4%87_urz%C4%99dnika.djvu.jpg)