Przejdź do zawartości

Strona:Annie Besant - Wtajemniczenie czyli droga do nadczłowieczeństwa.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Chrześcijańskiego. Czytamy o nich w pismach Orygenesa i Św. Klemensa Aleksandryjskiego. Dowiadujemy się od Św. Klemensa, że nie wolno mu mówić otwarcie o tem, czego w Misterjach się uczył, lecz że niektórzy z jego czytelników zrozumieją, co ma na myśli. Czytamy o owem sławnem Wezwaniu, którego słuchano w Kościele Chrześcijańskim, gdy osoby, uznane za godne, wzywano do wzięcia udziału w Misterjach. „Kto od dłuższego czasu nie popełnił świadomie żadnego wykroczenia, niech zbliży się i słucha nauk, które Jezus w tajemnicy przekazał Swym uczniom“. Dowiecie się też z innych pism Ojców Kościoła, jak podczas owych Misterjów Aniołowie bywali nieraz Nauczycielami i ukazywali świat niewidzialny tym, którzy uznani byli za godnych takiej nauki.
Jest niezawodnie prawdą, że wznowienie w naszym świecie współczesnym wiary w nieprzerwane istnienie Mistrzów i Wtajemniczonych, w nieprzerwaną ciągłość Misterjów zawdzięczamy Towarzystwu Teozoficznemu (jest to bowiem poczęści jego posłannictwem w obecnej dobie). Wszelako nie twierdzi ono bynajmniej, by przez to odnowienie wiary wnosiło coś zasadniczo nowego do którejś z wielkich religji; przywraca tylko każdej z nich jej własną, dawną, starożytną wiedzę i szerokie widnokręgi. Gdy mówimy, że Misterja istnieją dziś, jak istniały ongiś; gdy oświadczamy, że Brama Wtajemniczenia stoi wciąż otworem, gdy odwiecznemi słowy przypominamy, że ci, którzy szukają — znajdą, a tym, którzy kołaczą, będzie otworzono — nie przynosimy żadnych nowych idei, powtarzamy tylko zapomnianą wieść, wydobywamy to, co przesłonił materjalizm, usiłujemy przywrócić światu dawną wiedzę, o której zapomniał.
Chcąc wskazać wam, że nauka ta nie jest nauką