Przejdź do zawartości

Strona:Annie Besant - Wtajemniczenie czyli droga do nadczłowieczeństwa.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dawno już przerósł; rozumie, że form jest wiele, lecz Mądrość jest jedyna, a Mądrość żywi Ducha, gdy formy są jedynie gimnastyką dla ciała.
Niech uczy się również odróżniać prawdę od fałszu nie według sądu świata, lecz według rozpoznawania okultysty. Człowiek, który ćwiczy swą myśl w prawdzie i w unikaniu fałszu, nie powinien nigdy przypisywać komuś złej pobudki, ukrytej poza czynem zewnętrznym. Nie może przecież znać myśli tego człowieka; nie ma prawa sądzić o tem, czego sam nie zna; mając to przyzwyczajenie, będzie przypisywać niejednokrotnie ludziom niesłusznie brzydkie pobudki i tem naruszy prawo Prawdy; gdy ktoś zwróci się do was szorstko i ostro, — gotowiście przypuścić, że umyślnie chciał was dotknąć lub znieważyć i w brzydkiem słowie dopatrzycie się brzydkiej pobudki. Lecz człowiek ów może wcale specjalnie o was nie myślał, a miał jakieś własne zmartwienia i udręki, przykrości, o których nic nie wiecie, a które wpłynęły na silne rozdrażnienie nerwowe i ostrość w słowach. Nie przypisujcie więc nikomu pobudki, o której nie możecie nic wiedzieć, gdyż naruszacie w ten sposób okultystyczne prawo Prawdy i jesteście odpowiedzialni w oczach Mistrza za fałszywe świadectwo.
Odróżniajcie również nietylko zło od dobrego, bo dla okultysty nie może być kompromisu pomiędzy złem a dobrem, musi on czynić dobrze za wszelką cenę i kosztem wszelkich ofiar. Nie może, jak to czyni niejeden, zawahać się pomiędzy drogą zgodną z Bożą Wolą, a inną, sprzeciwiającą się tej Woli, tę drogę pozostawić musiał daleko za sobą, skoro wstąpił na Ścieżkę. Niechaj pamięta, że dla okultysty niema usprawiedliwienia, gdy chodzi o zło i dobro, nie wolno mu rozmijać się z prawem dobra, musi postępować zgod-