Przejdź do zawartości

Strona:Annie Besant - Wtajemniczenie czyli droga do nadczłowieczeństwa.pdf/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Mówiłam w poprzednim rozdziale o kandydacie, mającym stanąć za chwilę w obecności Mistrza.
Służył światu, wiedział o istnieniu Ścieżki i Mistrzów, zdobył wiedzę o głównych faktach życia i ewolucji, zbudził w swej duszy pragnienie świadomego pokierowania sobą i wykorzystania praw przyrody, by przyśpieszyć własną ewolucję i tem skuteczniej służyć światu. Wspominałam pokrótce o cechach, które przynajmniej w części musiał w sobie obudzić i wyrobić, chcąc wstąpić na Ścieżkę, teraz pomówię o nich szerzej. Wprowadzanie ich w życie jest warunkiem, stawianym przez Mistrzów Mądrości każdemu, kto chce z czasem dojść do Wtajemniczenia. Być może niektórzy z was nie całkiem się zgodzą ze mną, gdyż będę mówić jako okultysta; być może niekiedy razić was będzie zbyt wielki nacisk, położony na rzeczy, podług was drobne i zwykłe, z pominięciem innych, które uważacie za zasadniczy warunek cnotliwego postępowania. Lecz przechodzimy tu z dziedziny poglądów do dziedziny faktów. Uczeń nie może sam wybierać cnót; jego rzeczą jest pracować i spełnić wskazania; jeśli uważa, że cnoty są obrane niodpowiednio lub są zbyteczne, nic go nie zmusza do wchodzenia na Ścieżkę, do której są wstępem, — lecz jeśli pragnie wejść na Ścieżkę, której Stróżami są Mistrzowie Mądrości —