Strona:Andrzej Stopka Nazimek - Sabała.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

se ta ino zwyrtnie kołowrote i dyaboł sie przý nogak naseł — haj.
I dobrze nie barzo, kcieli sie na uwziętego przetrzýmać, ale hłop kręciéł i kręciéł, jaz dyabłowi sie sprzýkrzyło, zgniewał sie i uciók — haj a janioł zabràł duse do nieba — haj.
Ta — prosem piéknie ik miłości — padajom sićko, ze ka dyascý ni mogom, to babe poślom, ale jà tak uwazujem, ze ka baba i janioł ni mogom, to jesce hłop poradzi, ino zeby miał scýpte rozumu w głowie, a nie śmieci — haj.

separator poziomy