Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/280

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w ogólnych zarysach zapoznać się z wynikami badań orientalnych, aby doprowadzić swój pogląd na świat i pod tym względem do JEDNOLITOŚCI, pozbywając się szeregu tkwiących w nich mimowiednie przeżytków pojęciowych i wyobrażeniowych.
Ale jest to już kwestją KONTAKTU NAUK. Filozofją miała stanowić NAUKĘ NAUK. Miała i może kiedyś tem będzie. Nim to jednak nastąpi, musi wytworzyć się wcześniej bodaj ów kontakt nauk, aby z ludzi bardzo pod jednym względem naprzód posuniętych a pod względem zaraz granicznym nieraz wprost ciemnych, wytworzyć typy jednolite a nie takie, które np. w dziedzinie biologji przodują światu a w dziedzinie pojęć i wyobrażeń historyczno-religijnych stanowią typy ludzi z ubiegłych epok.
Sprawa ta jest prosta i względnie nawet łatwa. Typy tych ludzi tak się zdążyły udoskonalić, że przy najmniejszym nakładzie pracy luki odpowiednie swej wiedzy uzupełnić potrafią. Wystarczy przeczytanie kilku dobrych książek, należycie regestrujących ostatnie wyniki badań. Jeżeli jednak jako postulat pedagogiczny stawia się w szkole poznanie rozwoju organizmu od komórki aź do człowieka, to należałoby również pomyśleć o szczepieniu poznania rozwoju wielkiego organizmu pojęć i wyobrażeń ludzkich od pierwszych przebłysków przedhistorycznej świadomości aż do dnia dzisiejszego, z ukazywaniem wszystkich tkwiących w nas atawizmów, co wiodłoby może do zbudowania teorji psychicznych skrótów rozwoju, tak ważnej dla współczesnego pedagoga, który musi przecież poznać przyrodzone właściwości duszy wychowańca, by rozwojowi tej duszy pomagał a nie piętrzył mimowiednie przeszkód na drodze owego rozwoju.
A w nas wszystkich pokutują pojęcia szczątkowe, w starych i młodych, w nieukształconych i ukształconych, w konserwatystach i skrajnych radykalistach. Może niejeden czytelnik tej książki sam na sobie się przekona, ile pojęć szczątkowych bezwiednie i mimowoli przechowywał w swym umyśle i jak go racjonalizm, do źródeł nie sięgający, wodził po szlakach cmentarnych.
Wciąż walczymy z widmami dawności. One kładą nam