Strona:Andrzej Kijowski - Listopadowy wieczór.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jedyną lekturę umoralniającą i jedyne źródła „wzorów osobowych”. W Polsce czytano Plutarcha po francusku. Dopiero w 1801—1805 dokonał nowego tłumaczenia ks. Filip Neriusz Golański, ojciec pijar, i wydał pt. Sławni ludzie i onych porównania — Plutarcha dzieło historyczne, moralne i filozoficzne. W tym przekładzie zapoznali się z wielkimi mężami Grecji i Rzymu Mickiewicz, Słowacki, Mochnacki, Goszczyński, Nabielak — każdy z nich wyznaje, że Plutarch był jedną z pierwszych książek w dzieciństwie czytanych, że nad nim doznawał najpierwszych wzruszeń patriotycznych i snuł najwcześniejsze marzenia o sławie i wielkości. Napoleonidzi, belwederczycy, ludzie roku 1846 i 48, i roku 1863, wszystkie pokolenia romantyczne, romantycy wszystkich odcieni i wszystkich namiętności — politycznych i literackich — wykształcili się na Plutarchu, który dla nich był tym, czym dla pokoleń późniejszych była lektura np. Nietzschego albo Bebla. Zajęcie Plutarchem ustaje właśnie wtedy, gdy zjawiają się na horyzoncie najpierw teoretycy pozytywizmu i socjalizmu, a później Nietzsche ze swą własną wizją wielkości. Na początku naszego wieku już nikt Plutarcha nie czyta z młodzieńczymi wypiekami na policzkach — najwyżej z obowiązku.
Czego w nim ludzie szukali? Wzorów postępowania? Więcej: wzorów biografii — a więc nie tylko wytycznych dojrzałego działania, lecz wzorów samego dojrzewania, wzrastania, stawania się człowiekiem do działania zdolnym. „Młodzieniaszek w wolnym czasie od nauki nie jak inni na próżnowaniu albo igrzyskach czas trawił. Spostrzegano, że zawsze coś myślał i rozważał: to mowę jaką układał na obronę, to na skargę któregoś ze współrówieśników. Dlatego mu tak często mawiał jego nauczyciel: «Moje dziecię! Nic miernego z ciebie nie wyrośnie, lecz albo co bardzo dobrego, albo bardzo złego...»” Z dziecięcia tego wyrósł Temistokles. Plutarch narzucił wszystkim ambitnym mło-