Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

by mnie trzymać, wyjmować ze szkatułki i wkładać mnie z powrotem.
— Czy odznaczały się te palce połyskiem? — spytał ułamek szkła.
— Połyskiem? — zdziwiła się igła. — O nie! Raczej zarozumiałością! Było to pięciu braci z rodziny Paluszków i stali obok siebie dumnie wyprostowani, chociaż różnili się wzrostem. Pierwszy z brzegu zwał się kciuk, był krótki i gruby. Nie stał w szeregu, ale z boku i miał tylko dwa stawy w grzbiecie. Mógł się tylko w jedną stronę kłaniać, ale twierdził butnie, że człowiek, któremuby go odcięto, wolnym będzie od służby wojskowej. Drugi Lizigarnek, wtykał się we wszystko, co słodkie, czy kwaśne, wskazywał na słońce i księżyc i naciskał pióro podczas pisania. Trzeci drągal przerastał wszystkich braci. Pierścionecznik nosił stałą przepaskę, a ostatni, Nierobek, nie robił nic i był z tego wielce dumny. Wszystko