Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

się napewno! — i w samej rzeczy pękła. — Ach! — biadała. — Wszakże mówiłam zawsze, że jestem zbyt delikatna!
— Na nic się już teraz nie zda! — orzekły palce. Trzymały ją jednak dalej, kucharka zrobiła jej łebek z laku i wetknęła w chustkę na szyi.
— Patrzcież! Jestem teraz szpilką paradną! — rzekła igła. — Wiedziałam dobrze, że spadną na mnie zaszczyty!
Zaśmiała się wewnętrznie, ale nie było tego widać, bo trudno spostrzec w istocie, gdy się igła śmieje. Tkwiła w chustce pyszna i dumna, jakby siedziała w karecie i rozglądała się na wszystkie strony.
— Pozwolę sobie zadać pytanie, czy jesteś ze złota? — powiedziała sąsiadująca z nią zwykła szpilka.
— Masz miłą powierzchowność! — przyznała łaskawie sąsiadce zapytana. — Masz nawet własną głowę, choć, coprawda dość małą. Postaraj się, by wyrosła,