Strona:Anafielas T. 3.djvu/372

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
370

A potém mu laskę
Podają złocistą, i drugi mu rzecze:
— Panie! to godło łaski i pokoju.
Miecz niech na obce służy ci narody.
Nas rządź tą laską,
Sercem rządź twojém,
Słowem pokoju,
Łaski twéj słowem.
Więcéj łagodność
Sprawi, niż bojaźń. —

Siadł Witold na tronie.
I idą Litwini składać mu przysięgę;
Klękają, ręce pokładli na xięgę,
Służyć mu wiernie zaklęli do zgonu.
Witold spoziera
Dumnie dokoła,
Berło podnosi,
Wstrząsa koroną,
Mieczem w powietrzu
Zamachnął jasnym.

I ozwą się śpiewy
Zwycięzkie, wesołe, o kościoł odbiją.
Powstał Jagiełło, powstała Królowa.
Dzwony się w mieście z wszystkich wież ozwały.
A Witold w duszy
Rzekł dumnie swojéj: