Przejdź do zawartości

Strona:Anafielas T. 3.djvu/356

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
354

I Dymitrowicz wysyła
Do Witolda posły swoje,
Posły swoje, swaty, dary.
— Daj mi Zofję — ja ci bratem,
Ja ci będę sprzymierzeńcem. —

Xiążę Witold głową wzrusza,
Długo myśli, długo duma;
Aż rzekł posłóm: — Dobrze, zgoda.
Niechaj Wasil przyśle posły.
Dam mu Zofją, i przymierze
Zawrzem z sobą na wiek wieków. —

Wstrząsł Jagiełło się na tronie;
Polskim panóm pobielały
Z strachu lica; siwe brody
Wzięli w ręce i dumali;
Powiedzieli Jagiełłowi:
— Zwołaj, Panie, brata twego,
Daj Witoldu Wilno, Litwę.
Niechaj Polsce hołd przysięże,
Niechaj wiernie trzyma z nami.
Zły na wroga, dobrym druhem,
Dobrym sprzymierzeńcem będzie. —

I Jagiełło śle Henryka.
Henryk, Mazowiecki Xiążę,
Witoldowi dawno znany —