Strona:Anafielas T. 3.djvu/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
296

Tuląc do piersi, obyczaje stare
Z mlékiem dawały i dziadowską wiarę?
Dla czego teraz, kiedy chrzcił Jagiełło,
Lud nie zaszemrał? I poszli kapłani
Cicho, milczący? I padły świątynie,
I krzyże wstały, panujące czoło
Wzniosły, a na twarz runęły bałwany?
Lud biegł kupami, ochrzcić się pośpieszał?
Czemu? — Bo Litwy jasne dni skończyły,
Bo nowe słońce zaświecić jéj miało,
Starego życia godziny wybiły,
I legła w grobie z dawną swoją chwałą!
Krótki był dzień jéj! Słońce u zachodu,
Na wschodzie innéj wiary promień świta,
I krzyż zajaśniał u kraśnego wschodu —
Lud zachód żegna, nowe słońce wita.