Przejdź do zawartości

Strona:Anafielas T. 3.djvu/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
291




XL.

Zielona wiosna Litwy czoło stroi,
I lasy szumią, łąki się zielenią,
I rzeki płyną ku morzu białemu,
I róże kwitną, i lilije białe,
Gaje się święte liściami ubrały.
Czemuż tak głucho? i wiośniane święto,
Święto pastusze, nikt już nie obchodzi?
Czemu nie widać Zniczów, ni kapłanów?
A lud z bojaźnią pogląda na niebo,
Jakby Perkuna lękał się prawicy?

Zielona wiosna Litwy czoło stroi,
I lasy szumią, łąki się zielenią.
Na Turzéj górze siedzi starzec smutny —