Strona:Anafielas T. 2.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
119




XV.

Rozbity obóz w zielonéj dolinie
Śpiéwem zwycięzców i jękami brańców,
Płomieniem stosów smolnych się zażega.
Kunigas usiadł na niedźwiedziéj skórze,
I wzrokiem rzuca na tłumy Liwonów,
Związanych, krwawych, zgnębionych, wybladłych,
Resztą się życia wlokących — w niewolę!

— Przyjdziesz, rzekł, Mistrzu, z Połockiéj wyprawy
Do swego kraju z zwycięztw się weselić;
Przyjdziesz i znajdziesz zgliszcza tylko czarne,
I puste sioła, i zwalone grody,
Po drogach strugi czarnéj krwi i trupy!
Bogi nie dały, abyś szydził ze mnie —
Padłem, lecz jeszcze by się mścić, podniosłem!