Strona:Aleksander Kuprin - Jama T. 1.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i małą; kule te wtłoczone są na siebie bezpośrednio bez przegródek: to — spódnica, kadłub i głowa. Oczy jej budzą zdziwienie: są to oczy blado-niebieskie, o wyrazie dziewczęcym, a nawet i dziecięcym, za to usta ma starcze ze zwisającą bezwładnie, zaślinioną i czerwoną dolną wargą. Mąż jej Izaak, również jak małżonka niski — jest siwym, cichym i milczącym starcem, siedzącym pod pantoflem u swej żony; kiedyś, w tych czasach jeszcze gdy małżonka jego sprawowała w tym samym domu obowiązki gospodyni, on również w tym samym domu piastował urząd szwajcara. Pragnąc być choć w czemkolwiek użytecznym, nauczył się sam gry na skrzypcach i obecnie grywa wieczorami do tańca i marsze pogrzebowe, o ile zażądają tego rozhulani subjekci, pragnący płakać po pijanemu.
Dwie inne osoby to gospodynie: starsza i młodsza. Starsza, Emma, jest wysoką, dobrze zbudowaną, czterdziestosześcioletnią szatynką, z tłustym podgardlem, składającem się z trzech podbródków. Oczy podkrążone czarnemi hemoroidalnemi obwódkami. Twarz koloru ziemistego, rozszerza się coraz bardziej od góry ku dołowi; oczy małe i czarne; nos garbaty, a wargi surowo zaciśnięte; wyraz twarzy spokojny, pełen poczucia władzy. Wszyscy w całym domu wiedzą, że za rok lub dwa Anna Markówna, odchodząc w stan spoczynku, sprzeda jej cały zakład ze wszystkiemi jego prawami i z całem urządzeniem, przyczem część pieniędzy otrzyma w gotówce, część zaś ratami, na weksle. Z tego powodu dziewczyny boją się jej i szanują na równi z właścicielką. Nieposłusznym wychowanicom wymierza karę własnoręcznie, a bije z okruceństwem, na zimno i z wy-