Strona:Aleksander Dumas - Historja Dziadka do Orzechów.djvu/153

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

łabędzie w złotych naszyjnikach, śpiewając pieśni harmonijne.


Podróż

Dziadek jeszcze raz klasnął w dłonie, a rzeka esencji różanej wzdęła się i z wzburzonych fal wypłynęła łódź z muszli, wysadzana drogiemi kamieniami, iskrząca się w słońcu. Ciągnęły ją dwa delfiny, a sześciu prześlicznych murzynków w czapeczkach z rybich łusek, w ubrańkach z piór kolibrów, wyskoczyło na brzeg i przeniosło Marynię, a potem dziadka na łódź, która lekko płynąć zaczęła.

W istocie była to podróż zachwycająca. Marynia płynęła na falach z esencji różanej w muszlowej łodzi, ciągnionej przez złote delfiny, które tryskały w powietrze świetlnemi strumieniami różo-