Strona:Aleksander Błażejowski - Czerwony błazen.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

robach. W każdej garderobie badał grubość ścian, szczelność drzwi, zamki, wreszcie po długim namyśle wybrał sobie garderobę Nr. 3, — pan zna ją, panie doktorze, — tuż obok składu starych dekoracyj i rekwizytorni.
Od czasu podpisania tej dziwnej umowy czerwony błazen zjawia się podobno punktualnie na pół godziny przed zaczęciem przedstawienia. Nikt nie wie, którą bramą i któremi drzwiami wchodzi, dość, że na czas jest w garderobie, i nikt również nie wie, w jaki sposób czerwony błazen z teatru wychodzi... Dziwny człowiek.
...No powiedz pan, panie doktorze, czy mogę łamać kontrakt, gdy ten człowiek ściąga mi do „Złotego Ptaka“ tyle publiczności, że aż ściany się pocą?
Doktór Reski nie zdążył odpowiedzieć, bo do dyrektora zbliżył się w tej chwili jeden z bileterów i zawiadomił go, że redaktor jakiegoś poczytnego pisma chce wejść na salę, ale brakło miejsc.
Metzner przeprosił doktora i szybko oddalił się z bileterem w kierunku kas.
Dr. Reski chwilę stał, jakby czekając, aż obydwaj znikną mu z oczu, rozejrzał się nerwowo wokoło i nagle jak strzała zniknął na zielonemi, żelaznemi drzwiami, prowadzącemi za kulisy..