Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.1.djvu/538

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nawet czasem postaci zupełnie zbyteczne, a wprowadzone jedynie jako uosobienie jakiejkolwiek śmiesznostki i słabostki ludzkiej. Fredro umiał wybornie malować ludzi zwyczajnych, natury proste, niezbyt skomplikowane; obdarzony zdrowym rozsądkiem i silnie rozwiniętym zmysłem spostrzegawczym, a przytem żywością słowa, chwytał i odtwarzał słabostki ludzkie i przywary trafnie i plastycznie, charakteryzując je bardzo dosadnie niekiedy kilku zaledwie rysami. Wszakże do głębin duszy ludzkiej nigdy nie zstąpił i subtelnej analizy duchowej przeprowadzić nie potrafił; dlatego też charakterów bardziej skomplikowanych, natur niezwykłych, wyjątkowych w komedyach jego nie spotykamy wcale. Wszystkie postaci w nich są zazwyczaj swojskiemi, narodowemi z bardzo małym wyjątkiem typów ogólno-ludzkich.
Obok rozwiniętego wysoce humoru i doskonałej charakterystyki osób, do ważnych zalet komedyj Fredry należy zaliczyć: prawdę psychologiczną i wielką konsekwencyę w kreśleniu figur, plastykę ich, żywość akcyi, która nigdy nie przechodzi w opowiadanie, objektywizm autora, co jest koniecznym warunkiem dobrego dzieła dramatycznego, wreszcie sceniczność wszystkich utworów. Z drugiej strony do pospolitszych wad tych komedyj należy najpierw słaba, czasem niejednolita ich budowa; wśród licznych prac Fredry niewiele mamy takich, w których całe przeprowadzenie akcyi nie podlega zarzutom (np. (Śluby panieńskie, Mąż i żona). Niekiedy spotykamy w nich naciągane i nieuzasadnione albo też zbyt pospolite, oklepane rozwiązanie intrygi, nieumotywowanie należyte faktów lub ich nieprawdopodobieństwo, ukazanie się na scenie lub wyjście jakiej osoby bez dostatecznej przyczyny, a czasem i figury zbyteczne; nakoniec widzimy, acz rzadziej, skarykaturowanie postaci przez autora, który przesadę w kreśleniu ich rysów komicznych posuwa do krańcowości, co jednak, jak to słusznie zauważył Chmielowski, nie razi nas zbytnio, a to dlatego, że mamy przed sobą właściwie typy, nie zaś charaktery, a tylko te ostatnie nie znoszą najmniejszej przesady w malowidle, gdy tymczasem typy w szczegółach swych mogą mieć rysunek dowolny, byleby ogólno-ludzkie objawy były oddane zgodnie z rzeczywistością.
Wobec wyżej wykazanych zalet wielkiej wagi wyliczone tu niedokładności znacznie maleją, dzięki czemu komedye Fredry długie jeszcze lata będą miały całkowite powodzenie w teatrze.
Co się tyczy stylu Fredrowskiego, należy zaznaczyć, że jakkolwiek nie jest on zupełnie czysty, bo tu i ówdzie naszpikowany galicyzmami, wszakże obfituje w wyrażenia jędrne, dosadne; wiersz potoczysty, gładki, nie zdradza nigdzie łamania się autora z formą, a tok mowy wogóle jest prosty, swojski, naturalny, bez żadnych efektów i retorycznych upiększeń.