Strona:Akademja Poznańska.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W r. 1678 Jan III. Sobieski potwierdził wprawdzie Kolegjum Jezuickie w Poznaniu jako akademję z dwoma fakultetami, lecz dekret swój za sprawą nieubłaganej Akademji Krakowskiej sam odwołał (1685 r.)
Jezuici ponieśli porażkę, lecz uzyskali przez swe walki tyle, że kolegjum ich poznańskie uważano powszechnie jako uniwersytet, choć nie było nim prawnie.
Za panowwania Augusta III. (1735—1763), kiedy Stanisław Konarski szkołami swemi rozbudził współzawodnictwo między pijarami a jezuitami, poziom Kolegjum Jezuickiego podniósł się znacznie. W tym czasie uczą w nim ludzie wybitni, jak Józef Rogaliński, autor pierwszej poważnej fizyki, w polskim napisanej języku, oraz Szymon Bielski. W pierwszych latach panowania Stanisława Augusta dochodziła liczba uczniów do 700.
Wreszcie poznano się dostatecznie na owocach działalności jezuickiej i zakon zamknięto (1773 roku.) Szkoła jezuicka w Poznaniu istniała jeszcze do r. 1780, lecz zredukowano liczbę profesorów na czterech i zniesiono katedry filozofji i teologji. Młodzież rozjechała się częścią do domów, częścią przeniosła się do akademji Lubrańskiego, tak że nieliczni uczniowie pozostali w szkole teraz pojezuickiej.
Kolegjum Jezuickie było bogato uposażone. Posiadało wielką bibljotekę, obliczaną na 50000 tomów, miało obserwatorjum astronomiczne, fundowane w XVIII. wieku przez Marję Leszczyńską, miało gabinet fizykalny, wreszcie rozporządzało własną drukarnią. W niej to drukowano Jana Bielskiego: Widok Królestwa Polskiego.
Lecz w kilka lat po zniesieniu zakonu zbiory narzędzi fizykalnych, jak również bibljotekę rozniesiono. „Każde miejsce stało się łupem publicznej i prywatnej grabieży“ mówi jeden z współczesnych[1].
Celem szkoły jezuickiej było wychowywanie młodzieży na fanatycznych obrońców katolicyzmu. Zdążając ku temu celowi zabijano samodzielną myśl jako niebezpieczną, zakuwano umysły formułkami, schlebiano uczuciom klasowo-szlacheckim, co popłacało i podnosiło dobrobyt zakonu.

Szlachta jednak wcale nie była pochopną do przejmowania się reformacją, a czyniła to tylko pozornie, by się widocznie przeciw-

  1. Według Jerzego Bandtkiego dostała się część poznańskiej bibljoteki pojezuickiej bibljotece Akademji Krakowskiej w udziale.