Strona:Adolf Pawiński - Portugalia.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ne. C’est une chose incontestable — tak zakończył gładko i z wielką łatwością mówiący prof. Mortillet — wątpliwości żadnéj nie ulega, że człowiek istniał w trzeciorzędowéj formacyi, w pliocenicznéj, a nawet miocenicznéj warstwie. Zresztą członkowie kongresu będą mieli sami sposobność przyjrzenia się krzemieniom, nietylko już tu w muzeum zgromadzonym, ale i tym, które jutro, podczas wycieczki naszéj na miejsce samo pobytu trzeciorzędowego człowieka, znajdować będziemy.
Dodali jeszcze słów kilka Evans i Capellini. Uprzedzono członków kongresu, aby ze względu na ważność sprawy, gdy znajdą na miejscu w pokładach trzeciorzędowych jaki krzemień, nie poruszali go z naturalnego położenia, ale dali natychmiast znać komisyi, którą kongres z łona swego wyznaczył, dla dokładniejszego zbadania rzeczy. W liczbie członków komisyi znajdowali się: Virchow, Mortillet, Evans, Capellini — już nam bliżéj znani — a nadto prof. geologii Choffat z Zu.
W dalszym ciągu rozpraw oddzielnie dał się słyszéć prof. Schaffhausen z Bonn nad Renem. Mówił także o człowieku trzeciorzędowym. Wprawdzie nie zgadzał się na wywody już przez Mortilleta i Ribeira poczynione, ale ostatecznie we wnioskach swoich dość się do nich zbliżał. Twierdzi Schaffhausen, że człowiek trzeciorzędowy nie został jeszcze znaleziony, ale istnienie jego w okre-