Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

CHÓR.
A kto proźby nie posłucha,
W imie Ojca, Syna, Ducha!
Czy widzisz pański krzyż?
Nie chciałeś jadła, napoju.
Zostawże nas w pokoju.
A kysz, a kysz!

GUSLARZ.
Przebóg! cóż to za szkarada?
Nie odchodzi, i nie gada!

CHÓR.
Nie odchodzi i nie gada!

GUSLARZ.
Duszo przeklęta, czy błoga,
Opuszczaj święte obrzędy!
Oto roztwarta podłoga,
Kędy wszedłeś, wychodź tędy.
Bo cię przeklnę w imie Boga. (po pauzie)
Precz stąd na lasy, na rzeki,
I zgiń przepadnij na wieki! (widmo stoi.)
Przebóg! cóż to za szkarada?
I milczy i nie przepada!