Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz - Dziady część I, II i IV.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DZIADY.

GUŚLARZ, STARZEC PIERWSZY Z CHÓRU, CHÓR WIEŚNIAKÓW
i WIEŚNIACZEK. — Kaplica, wieczór.
There are more things in heaven and earth,
Than are dreamt of in your philosophy. Shakespeare.
Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się waszym filozofom.
CHÓR.
"C"


Ciemno wszędzie, głucho wszędzie:
Co to będzie, co to będzie?

GUŚLARZ.

Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny;
Żadnej lampy, żadnej świécy,
W oknach zawieście całuny:
Niech księżyca jasność blada
Szczelinami tu nie wpada.
Tylko żwawo, tylko śmiało!

STARZEC.

Jak kazałeś, tak się stało.

CHÓR.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie:
Co to będzie, co to będzie?

GUŚLARZ.

Czyscowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,