Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Dobrze jéj tak! niech cierpi! o! to jeszcze nie konieci mówiła w duchu Hortensya. Zbliżyła się nawet z kondolencyą, pytając Ady, czy nie chora? aby jéj dać uczuć, że czytała na twarzy....
Nie chcąc sobą przynieść uciechy złośliwéj kuzynce, Ada właśnie dla tego wysiliła się na nadzwyczajną wesołość i roztrzpiotanie. Zaczepiła najprzód Czeladinka, zaręczając mu, że Gawot, który grał, śnił się jéj przez noc całą....
Przy śniadaniu zawiązała rozmowę z Pavianerem o muzeum wiedeńskiém, którego okazała doskonałą znajomość. Rafaelowska Madonna w zieleni, była potém przedmiotem długich rozpraw o wszystkich dziełach mistrza począwszy od Sposalizio do Transfiguracyi. Pavianer, który kopiował we Florencyi portret Urbinat’a — rozwiódł się nad jego techniką.... Mówiono o Peruginie, a po śniadaniu przyniesiono na stół Loże, w przepyszném wydaniu, którym się wszyscy oprócz Czeladinka przyglądali. Wirtuoz siadł do fortepianu i zagrał Gawota.
Ada z daleka podziękowała mu wejrzeniem. Poszła potém z kanonikiem zasiąść do przerwanéj wczoraj polemiki, w któréj brała obronę Lamennais’a, co księdza zgorszyło i oburzyło.... Nazwał go kacerzem po prostu.... Od Lamennais’a przeszli do De Maistre’a.... a Ada tak zdawała tém wszystkiém zajętą i przejętą, jakby nic więcéj na sercu