Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— To była i tak pańska fortuna.... wzięli ją po Boguszach.... rzekł chory.
— Wszystko to ona winna nie sobie — rzekł major — ale poczciwemu Brandysowi, który zaprowadził oszczędności, gospodarstwo.... no — i poszczęściło mu się....
— Ba! ba! przebąknął Ochmański ręką wychudłą w powietrzu wywijając — to bardzo bogata być musi.... a dla czegoż za mąż iść nie chce...?
Major zrzekając się już odpowiedzi, zdał ją na syna i spojrzał nań, jakby mu wskazywał:
— Mów.
— O ile wiem, odezwał się nieśmiało Robert, zraził ją nieszczęśliwy los matki, na który patrzała. To było przyczyną postanowienia.... iż za mąż nigdy nie pójdzie.
Pokiwał głową chory, a major się począł złośliwie uśmiechać. Obejrzał się jednak, chcąc odezwać, czy nie było kobiet i chłopaka, przy którychby się wahał tak dobitnie myśl swą wyrazić.
Zobaczywszy dopiero, że ich nie ma — odezwał się głosem stłumionym:
— Słuchacie i wierzycie! Nie idzie za mąż najprzód, że się jéj chce rozkazywać, a mężowiby zawsze trochę się submittować musiała... to pierwsza przyczyna. Powtóre nie trafiła na swego — a na ostatek — nie jest stara — jeszcze jéj inna fantazya przyjść może....