Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

skowy, musi być skłonny do rozporządzania się jakby jeszcze komenderował batalionem. I biedne dziecko padnie ofiarą tego despotyzmu.
„Ale to być nie może — aby nie wrócił, a jeśli przyjedzie, zbuntuję go trochę.... bo mi żal go, będzie zgubiony. Idzie mi o niego samego! Takie zdolności.... tyle szczęśliwych usposobień, i wszystko to miałoby pójść marnie, dla tego, aby pozyskać parafiańskie, nudne szczęście z krupnikiem i sztuką mięsa....
„Przypuszczam, że trzy dni był w drodze, że trzy napowrot potrzebował — że cztery zabawił u ojca.... Czyż nie dosyć? Jużby powinien być z powrotem. Może powrócił i nie przyjeżdża?
„Ale zdaje mi się, że to nie może być. Nadto poczciwy chłopak ma dla mnie.... szacunku.... sympatyi. Ja pierwsza otworzyłam mu oczy na światy myśli, na niebiosa sztuki....
„Byłby niewdzięczny dla nauczycielki....
„Niewdzięczność!... wszak-ci to najnaturalniejsze uczucie, którego się zawsze spodziewać należy. Człowiek, któremu się uczyniło dobrze, mści się za to upokorzenie. Przypomina sobie, że był sam bezsilny, że potrzebował pomocy.... Tak mówią głębocy moraliści, i dla tego — niewdzięczności zawsze się trzeba spodziewać....
....„Oblęcki podarł Madonnę, ja to przewidywałam. Chodzi i rozpacza. Od dwóch dni nie poka-