Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w wybornym humorze, swobodną, i zręcznie bardzo bawiła gościa, niekiedy ukradkiem mierząc go wzrokiem, jak gdyby zbadać go chciała....
Pułkownik szedł obok w odsieczy, posiłkując przyjaciela, którego przykre położenie aż nadto jawne było. Przejście z folwarku pana rządcy do pałacu było przez część parku otaczającego.... utrzymanego z wielkiém staraniem, ułożonego ze smakiem. W rysunku i ugruppowaniu klombów, major gdyby się był znał na tém, poznałby wykształcony smak artystyczny.... Drzewa barwą swych liści i kształtami składały malownicze wiązanki, wśród których zaledwie zaaklimatyzowane, rzadkie i osobliwe widać było krzewy. Niektóre z nich właśnie żywemi zakwitały barwami...
To co się nazywało pałacem, nie miało może prawa do tego imienia, chyba rozległością swoją. Był to raczéj ogromny cottage angielski, poobwieszany winem dzikiém, klematysami, wijącemi się różami i bujnemi roślinami, stare dość opinającemi ściany. Ginęła niemal niesmaczna architektura budowy pod tém żywem przykryciem.... Wydawało się to jeśli nie pięknie, to malowniczo bardzo, fantastycznie.. oryginalnie. Gdzieniegdzie z pośrodka liści wychylał się biały wazon kształtów szczególnych i przerywał jednostajność zieleni.... Pałac budowany nieumiejętnie, przybudowywany, poprawiany, nieregularny, ratował się tém, że