Strona:Abramowski-braterstwo-solidarnosc-wspoldzialanie.pdf/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wychodząc z założenia, iż nastanie „lepszego świata” musi poprzedzić rewolucja moralna, Abramowski nie przywiązywał bowiem szczególnej wagi do przeobrażeń w „bazie”, jeśli nie były one związane ze zmianami w obrębie „nadbudowy”. Trafnie ujął to Zbigniew Krawczyk, pisząc: „Tego rodzaju wystąpienia klasy robotniczej, jak demonstracje, strajki, bojkot instytucji państwowych, organizowanie się w związki, tworzenie kas oporu itd. miały, według niego, wartość tylko o tyle, o ile pociągały za sobą kryzys tradycyjnych, zrodzonych z kapitalistycznych stosunków, postaw moralnych ludu”[1].

Niezależne, demokratyczne inicjatywy społeczne i gospodarcze są zatem kluczowym polem, na którym dokonuje się wspomniana rewolucja moralna. Abramowski bowiem — choć wielokrotnie głosił apoteozę indywidualizmu oraz „duszy swobodnej” i autonomii woli każdego człowieka z osobna — nie tylko jako ideolog inicjatyw i nurtów politycznych, lecz także jako badacz zjawisk psychologicznych, przekonany był, iż zasadnicza część rozwoju osobowego człowieka, zwłaszcza jego pozytywnych cech, dokonuje się poprzez relacje międzyludzkie. Dlatego też przemiana sumień, którą postulował, w zasadniczym stopniu odbywa się nie poprzez np. indywidualną „pracę nad sobą”, samodoskonalenie (motywowane humanistycznie czy religijnie) — choć oczywiście może ono mieć charakter wspierający ową zmianę — lecz przede wszystkim wskutek udziału w pracy zbiorowej, w procesach społecznych. Człowiek przekształca wówczas świat, a zarazem sam ulega przemianie. Jak pisze Małgorzata Augustyniak, „Proces doskonalenia jednostki prowadzi do doskonalenia społeczeństwa [...]. Realizacja tego ideału jest niemożliwa w »samolubnej osobniczości«, gdyż jedną z jego podstaw jest braterstwo ludzi. Abramowski postawił w ten sposób tezę, że moralność ma ścisły związek z życiem społecznym”[2]. Autor Zagadnień socjalizmu przywoływał w tym kontekście słynne stwierdzenie Marksa, iż wyzwolenie klasy pracującej musi być dziełem tejże klasy — z tą różnicą, iż jego zdaniem jeśli nawet nie miała tego dokonać cała klasa, to przynajmniej

  1. Z. Krawczyk, Socjologia..., op. cit., s. 98.
  2. M. Augustyniak, Myśl społeczno-filozoficzna..., op. cit., s. 97.