Strona:Abraham Penzik - Przyszły rząd Polski.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

fania sanacji, a generałem Sikorskim, jest bez znaczenia prawnego. Pozatem Prezydent Raczkiewicz może zrzec się swego urzędu, jak to uczynił Mościcki, czem zresztą już raz groził, gdy socjaliści i ludowcy nie godzili się na mianowanie przez niego gen. Sosnkowskiego naczelnym wodzem. W takim wypadku mąż zaufania sanacji i endecji, tenże gen. Sosnkowski jako wyznaczony przez obecnego Prezydenta Raczkiewicza następca, zostałby prezydentem państwa. W kraju wolno będzie prezydentowi odwołać premjera Mikołajczyka i ustanowić w jego miejsce premjerem Ignacego Matuszewskiego, ba, w myśl art. 28-go Konstytucji kwietniowej przysługuje prezydentowi prawo odwołania wszystkich członków rządu.
A zresztą Mikołajczyk wraz z innymi ministrami ze stronnictwa ludowego i P P S zależni będą nie tylko od prezydenta, ale także od parlamentu, w którym niema ani jednego przedstawiciela tych stronnictw. Ten parlament w myśl art. 31-go Konstytucji kwietniowej ma przecież prawo kontrolowania rządu i domagania się ustąpienia poszczególnego ministra, lub całego rządu.
A na ewentualny dalszy zarzut, że przecież kadencja parlamentu polskiego już upłynęła (wybrany został w jesieni 1938 na lat pięć), odpowiem, że po pierwsze znajdą się niewątpliwie interpretatorzy, którzy twierdzić będą, że lata wojny, a raczej okupacji przez wroga się nie liczą, po drugie w wypadku uznania, że kadencja upłynęła lub na wypadek rozwiązania go przez prezydenta trzeba będzie przeprowadzić wybory, ale wedle ordynacji wyborczej z 8-go lipca 1935. O niej pisałem wyżej. Jeżeli Konstytucja kwietniowa jest ważna, to tembardziej ważna jest ordynacja wyborcza, bo do jej uchwalenia nie trzeba było kwalifikowanej więk-