Strona:Abraham Penzik - Przyszły rząd Polski.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szości, i mogła ją uchwalić w parlamencie zwykła większość, a tę sanacja wówczas posiadała. Rząd i prezydent nie posiadają uprawnienia do jej zmiany, jak nie mogą zmieniać „Konstytucji”, bo tak ordynacja wyborcza z 8-go lipca 1935-go roku, jak i Konstytucja kwietniowa są tego rodzaju ustawami, które mogą być zniesione czy zmienione tylko uchwałą parlamentu, t.j. Sejmu i Senatu.
Czyżby tylko w latach 1935 i 1938 ta ordynacja była faszystowska, z powodu czego stronnictwa opozycyjne bojkotowały wybory, w roku zaś 1944 miałaby ona być uważana za demokratyczną i zbawienną dla Narodu?
Inna rzecz, że z temi wyborami nie byłoby tak łatwo, bo trzebaby naprzód odbudować różne instytucje państwowe, samorządowe, zawodowe i tak dalej, które w myśl owej ordynacji wyborczej mają decydować o nominacji kandydatów na posłów. A zmiany terytorjalne na Wschodzie i na Zachodzie (jakie one będą nie wiemy, ale będą, to chyba nie ulega już dziś wątpliwości), zmiany demograficzne w Kraju, repatrjacja z zagranicy, itd. uniemożliwiają wogóle zastosowanie ordynacji wyborczej z roku 1935-go, a nawet i ordynacji z roku 1922-go. A jak postępuje się konstytucyjnie wedle tylekroć wymienionej Konstytucji kwietniowej, to narzucić ordynacji wyborczej nie wolno. A jak Konstytucja kwietniowa, to nie łudźmy się, że sanacja, która ma swego prezydenta i następcę prezydenta (Raczkiewicz i Sosnkowski nimi pozostają aż do upływu trzech miesięcy od czasu zawarcia pokoju, pokoju powtarzam, a nie zawieszenia broni) swego naczelnego dowódcę armji, zagranicznej i krajowej, nie skorzysta w całej pełni ze swoich „uprawnień” i łaskawie odstąpi je Mikołajczykowi, Kwapińskiemu czy innemu demokracie. Toż ona teraz przygo-