Przejdź do zawartości

Strona:A to pan zna?.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Widzi pan, odpowiada Joel Perlstein, chodzi mi o to, żebym nie potrzebował zmieniać monogramu na bieliźnie...

— Nie masz pojęcia, Abram, jakie ja mam zmartwienie.
— Co jest?
— Moja córka wychodzi za mąż. Obiecałem zięciowi 20 tysięcy złotych — i brak mi połowy.
— Czego się martwisz? Przecież zwykle daje się tylko połowę...
— Właśnie tej połowy mi brak!

Rzecz dzieje się na brzegu rzeki. Osoby: 1) ojciec, 2) mały zmoknięty, przed chwilą wyciągnięty z wody synek, 3) rybak.
Ojciec. To pan wyciągnął mego syna z wody?
Rybak. Ja proszę pana.
Ojciec. (groźnie): A gdzie jest czapka?!

— Co jest lepsze: piętnaście lat więzienia czy dożywotnie?
— Dożywotnie.
—??!
— Bo piętnaście lat nie każdy wytrzyma, a dożywotnie — każdy.