Przejdź do zawartości

Strona:A to pan zna?.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

napisano listy do uroczej p. Lucy Violi z prośbą o odtańczenie tańca nimfy i do starej, znanej ze swej tuszy dyrektorowej Szmalcman z prośbą o zajęcie miejsca przy kweście.
Po kilku dniach zarząd towarzystwa otrzymuje m. i. także dwie odpowiedzi:
1) „Dziękując za zaszczytną propozycję, zawiadamiam Sz. Zarząd, że z chęcią zasiądę przy kweście na rzecz Towarzystwa. Z poważaniem Lucy Violi“.
2) „Szanowni państwo! Rozumiem dobroczynność, rozumiem zabawę, wszystko rozumiem, ale żeby od osoby w moim wieku żądać produkcji tanecznych w roli nimfy, to przepraszam, nie rozumiem. Z szacunkiem Róża Szmalcmanowa“.

— Co? Podwyżkę? Z jakiego powodu?
— Żenię się, panie szefie.
— Wybaczy pan: ja nie odpowiadam materjalnie za nieszczęśliwe wypadki, które stały się poza obrębem biura.

— Panie gospodarzu! Ten rosół jest straszny! Oprócz dwóch palców kelnera, kawałka mięsa w nim nie było!