Przejdź do zawartości

Strona:A propos... 200 pereł humoru.pdf/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pastor odwiedza wdowca, który zaledwie tydzień temu stracił żonę. Wdowiec pociąga z butelki. Pastor jest oburzony:
— I ta butelka koniaku jest twoją jedyną pociechą?
— Nie, panie pastorze. Mam jeszcze dwie w szafie.

*

Komisarze przyjechali na wieś kupować żywność. Płacą nowiutkiemi srebrnemi pieniędzmi. Chłopi otoczyli komisarzów, baby zaczęły się żegnać znakiem krzyża.
— Czego się żegnacie? Pieniądz przecie nie jest święty.
— Pieniądz sowiecki, wiadomo, ale srebro cerkiewne.

*

— Morycek, przestań ciągnąć kota za ogon!
— Kto ciągnie? Ja ciągnę? On ciągnie! Ja się tylko trzymam!

*

...Proszę paniusi kochanej, mój Feluś to od maleńkości zwierzęta lubi. Myślę, że jak dorośnie, to go do rzeźnika na praktykę oddam...

*

Od czasu, kiedy generał L. przeszedł na emeryturę, rozkoszuje się on życiem w sposób wyrafinowany.
Jeżeli noc jest słotna i deszcz leje strumieniami, ordynans budzi go o 4 rano, wrzeszcząc:
— Panie generale, dowódca korpusu wzywa pana natychmiast do siebie!
Wtedy generał L. podnosi głowę, spogląda w okno i odpowiada z szatańskim śmiechem: