Strona:A. Lange - W czwartym wymiarze.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lody nieco tają, a miejscami nawet uboga zielona trawa z pod ziemi wygląda.
Stolicą Frankolaponji jest Paryż, leżący w pełnej dziwacznych wzgórz pustyni Paryskiej, gdzie znajdują się osobliwe fenomeny, a zwłaszcza wysoka na trzysta metrów góra zwana Eifel, cała lodem pokryta, formy stożkowatej; w porze zwykłej wygląda jak olbrzymi sopel kryształu lodowego, rzecz w takich rozmiarach nigdzie nie widziana; jednak w cieplejsze dni, kiedy lód zewnątrz taje — widać poprzez jego szkło przezroczyste jakby wiązania metalowe, żelazne, dziwnego — możnaby powiedzieć — matematycznie obliczonego układu.
Zjawisko to — przez naszą Akademję nauk w Pekinie, jedyną instytucję powołaną do badania i określania takich tajemnic — dotychczas wyjaśnione nie zostało. Oczywiście to, co mówi p. Teene Weene, że ta góra lodowata jest dziełem rąk ludzkich i że jest to poprostu wieża, zbudowana przez dawnych mieszkańców Neolaponji — jest to fantazja, jak wiele innych u tego uczonego, na najmniejszą wiarę nie zasługująca.
Z drugiej strony twierdzi dr. T. W., że dawniej Syberja właśnie miała klimat tak surowy, jak dziś Europa, a nawet surowszy, a to dzięki zimnym prądom, płynącym z bieguna północnego. Owóż w ciągu XXI w. wszystka gorąca woda Golfsztremu europejskiego poprzez kanał Carraba przelała się z brzegów Atlantyku przez ocean Spokojny ku brzegom Syberji — i powoli zmieniła jej klimat tak, że na początku XXII w. Władywostok miał klimat dawnej