Strona:A. Kuprin - Szał namiętności.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kiedy wyszedłem w 18** roku z akademjn rolniczej, zdarzyło mi się zaczynać moją karjerę życiową w jednem z pogranicznych południowo-zachodnich miasteczek. Wieczne błoto, stada świń na ulicach, chatki, lepione z gliny i nawozu... Towarzystwo w takich miasteczkach wiadome: sędzia pokoju, isprawnik, rejent, urzędnicy akcyzy. Łączności w tem towarzystwie nie było żadnej; wszyscy patrzeli osobno, i przyczyną tego, rozumie się, były kobiety. Z początku zawiąże się romansik, potem nieporozumienia z powodu tego, kto ma pierwszy podchodzić w soborze do krzyża, potem niosące w swem łonie wszelkie nieszczęścia plotki. Odnajdą się bezwarunkowo swoi Montecci i Capuletti, i na ich walkę całe miasto patrzy z najżywszem zainteresowaniem. Słowem, wszystko się rozpadło i rozkleiło.
Przyjechał do nas nowy sędzia śledczy.
Są, czy wiecie, tacy uniwersalni ludzie, którzy