w głąb i ku górze i ozdobioną została bogatemi ofiarami.
Poprzedni ołtarz jednakże pozostał nieporuszony w swej pierwotnej surowej prostocie, wraz z mnóstwem małych pokoików, otaczających go i przeznaczonych do przechowania skarbów, ofiar i świętych przedmiotów, jak również dla osobliwych, tajemnych celów podczas najbardziej okrytych tajemnicą orgji mistycznych.
Za to w istocie wspaniały był zewnętrzny dziedziniec świątyni z pilonami na cześć bogini Hetar i z czterostronną kolumnadą z dwudziestu czterech kolumn. Jeszcze okazalej urządzoną była wewnętrzna, podziemna sala dla modlących się. Jej mozajkowa posadzka, była cała ozdobiona sztucznemi wyobrażeniami ryb, zwierząt, ziemnowodnych i dzikich. Sufit był pokryty błękitną glazurą, a na niej lśniło słońce, świecił srebrny księżyc, błyszczały niezliczone gwiazdy i szybowały na rozpostartych skrzydłach ptaki. Posadzka była tu ziemią, sufit niebem, a spojone były ze sobą, niby potężnemi pniami drzew, okrągłemi i ozdobnemi kolumnami. I jak wszystkie kolumy dopełniały się stropami w kształcie delikatnych kwiatów lotosu albo cienkich zwitków
Strona:A. Kuprin - Miłość Sulamity.djvu/92
Wygląd
Ta strona została przepisana.