Jeżeli przez pierwsze dni mego pobytu tutaj nie przesyłałem Ci zbyt obszernych listów, musisz przyznać, że wynagradzam Ci obecnie czas stracony i że wypadki szybko i obficie następują po sobie. Ostatni raport zakończyłem opisem nocnej wycieczki Barrymore’a, a dzisiaj mam cały zapas nowin, które Cię wprawią niechybnie w niemałe zdumienie.
Rzeczy przybrały obrót zupełnie niespodziewany. W części wyświetliły się przez ostatnie dwie doby, w części zaś bardziej jeszcze się zawikłały. Ale opiszę Ci wszystko i sam osądzisz.
Nazajutrz rano po owej nocnej przygodzie udałem się przed śniadaniem do pokoju, gdzie w nocy wszedł Barrymore. Zauważyłem, że okno zachodnie, przez które wyglądał z takiem natężeniem ma jedną wyższość nad innemi — widać stamtąd wyraźnie moczary przez otwór między dwoma drzewami, gdy ze wszystkich
Strona:A. Conan Doyle-Pies Baskerville’ów.djvu/122
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
IX.
DRUGI RAPORT DOKTORA WATSONA.
Baskerville Hall, 15 października.
Mój drogi Holmesie!