Przejdź do zawartości

Strona:A. Conan Doyle-Pies Baskerville’ów.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
IX.
DRUGI RAPORT DOKTORA WATSONA.
Baskerville Hall, 15 października.
Mój drogi Holmesie!

Jeżeli przez pierwsze dni mego pobytu tutaj nie przesyłałem Ci zbyt obszernych listów, musisz przyznać, że wynagradzam Ci obecnie czas stracony i że wypadki szybko i obficie następują po sobie. Ostatni raport zakończyłem opisem nocnej wycieczki Barrymore’a, a dzisiaj mam cały zapas nowin, które Cię wprawią niechybnie w niemałe zdumienie.
Rzeczy przybrały obrót zupełnie niespodziewany. W części wyświetliły się przez ostatnie dwie doby, w części zaś bardziej jeszcze się zawikłały. Ale opiszę Ci wszystko i sam osądzisz.
Nazajutrz rano po owej nocnej przygodzie udałem się przed śniadaniem do pokoju, gdzie w nocy wszedł Barrymore. Zauważyłem, że okno zachodnie, przez które wyglądał z takiem natężeniem ma jedną wyższość nad innemi — widać stamtąd wyraźnie moczary przez otwór między dwoma drzewami, gdy ze wszystkich